CraftersHQ
чат с девушками рядом со мной - Printable Version

+- CraftersHQ (https://forum.craftershq.com)
+-- Forum: CraftersHQ Community (https://forum.craftershq.com/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Forum: Off Topic (https://forum.craftershq.com/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Thread: чат с девушками рядом со мной (/showthread.php?tid=29868)



чат с девушками рядом со мной - evawaters73 - 11-01-2025

Здравствуй, Гость!

Статья:
Бесплатная регистрация и общения рядом с твоим домом. Знакомства рядом с домом | Чат | Впишу. Популярные и востребованные порталы знакомств среди пользователей, которые хотят найти вторую половинку в максимально короткие сроки.

Нажмите здесь для чат с девушками рядом со мной


Бесплатная регистрация и общения рядом с твоим домом. Светлана Ермакова запись закреплена. Всем привет. Мы sexwife & cuckold. Сейчас хотим пригласить парня для меня, мой парень хочет посмотреть. Встреча у нас. Фантазии и табу обсудим в привате. Алексей Лазарев запись закреплена. Problem ukraińskiej przestępczości w Polsce jest tematem niepoprawnym politycznie. Jeżeli sporadycznie trafia na łamy gazet, czy zostaje poddany analizie, przechodzi bez echa, a jedynym słowem komentarza do tych analiz może być słowo „amatorszczyzna”. Показать полностью. Powodowany lekturą ostatniego opracowania na ten temat z „Rzeczpospolitej”, przejrzałem z uwagą dostępną na ten temat literaturę, najczęściej statystyczną, która jak to statystyka – podobna jest do kobiety na plaży – pokazuje wszystko, tylko nie to co najważniejsze. 9317193171931715xJ8sjJNK Przestępczość to konkretny człowiek. Dwudziestoletni student z Ukrainy, któremu brakuje pieniędzy. Zachodzi z kumplem od tyłu kobietę. Kopią i biją, uszkodzenie ciała powyżej 7 dni. Uśpiła małe dziecko i wyszła na chwilę po zakupy. Balują trzy dni po sklepach i galeriach handlowych. Policjantom udało się namierzyć kolegę z monitoringu, łapią go na mieście. Jest agresywny i nad wyraz hardy, stawia się i doskakuje do bicia. Trafia do aresztu, gdzie polska grypserka mu podpowiada, żeby na policjantów skargę złożył za rzekomo brutalne traktowanie. Na przesłuchaniu trochę mięknie, bo prokurator kwalifikuje czyn jako zbrodnię. Ze skargą staje przed sądem, ale ma pecha, jest niedziela, a sędzia kobietą. Nawet nie chce słuchać. Skargę oddala, dziwi się jak to możliwe, że podejrzany studiuje na uczelni, a ni w ząb nie zna języka polskiego (bo faktycznie nie zna). Student wędruje na trzy miesiące do aresztu, przysiada z wrażenia i wreszcie mięknie. Z aresztu listy do rodziców pisze. Ojciec jest wojskowym, służy w ATO. Kiedy tłumaczę je dla prokuratora, jako ojciec jestem porażony ich treścią. Coś się jednak zacina w polskiej maszynie wymiaru sprawiedliwości. Adwokat z urzędu wnioskuje, żeby odpowiadał przed sądem przebywając na wolności. Tak też się staje. Nadzór policji. Na pierwsza rozprawę się nie stawia, na druga też. Miejsce pobytu nieznane. Można pisać na Berdyczów. Poszkodowana, prosta kobiecina, przychodzi na rozprawę za każdym razem. Zero szans w starciu z palestrą. Kiedy dowiaduje się, że student nie trafi za kraty, bo go nie ma i nie wiadomo gdzie jest, rzuca tylko na odchodne z żalem: „Co to za sprawiedliwość”. 9317193171931715xJ8sjJNK Pobili się po gorzale Polacy z Ukraińcami. Parę siniaków pod okiem, nic wielkiego, ale dali sobie po ryju w hotelu, więc trzeba ścigać z oskarżenia publicznego. Ukrainiec siedzi wobec wymiaru sprawiedliwości, jakby przed jakimś Berią siedział. Pani prokurator słucha tych jego wyjaśnień i pierwszy raz w życiu widzę, jak zagryza wargi, żeby się nie roześmiać. Wreszcie po godzinie trzeba podpisać zeznania. Młody człowiek panicznie boi się podpisać dokument. Tłumaczy się mu, że to wszystko może potem wycofać, zaskarżyć. Nie da rady… Wreszcie wypala: „U nas taki podpis decyduje o życiu albo śmierci”. Prokurator wyglądała jakby ją prąd poraził. 9317193171931715xJ8sjJNK Stawiał się wczoraj – powiada przed sprowadzeniem podejrzanego policjant, przeładowując broń – dzisiaj jest spokojny. A tu ma pan rękawiczki, gdyby co. Ma HIV. Facet na oko pięćdziesiąt lat. W rzeczywistości jest po trzydziestce. Jak większość mężczyzn z Ukrainy wygląda na więcej niż ma. Nie dziwota, długość życia mężczyzn na Ukrainie jest jedną z najkrótszych na świecie. Ten przyjechał z zachodu kraju. W domu kultury pracował jako konserwator-elektryk. Wiertarki zawinął i sprzedał miejscowym paserom za parę złotych. Ale przyjeżdżają z całej Ukrainy. Jedni mówią po ukraińsku, jedni nie. I nie za każdym razem to Ukraińcy, choć w statystykach funkcjonują jako Ukraińcy. Cyganów pamiętam, narzeczoną „porwali”, żeby wszystko było zgodnie ze zwyczajem. Po mieście z nią pojeździli, a afera była jakby kogoś zabili. I Bułgarów pamiętam, których miejscowe doliniarstwo w autobusie opędzlowało z kasy i paszportów. Musieli do granicy dojechać bez grosza przy duszy. Kobieta płakała całe przesłuchanie, a jak policjant im powiedział, że przecież mają swój konsulat w Krakowie, on pomoże, to nawet facet nie wytrzymał i się rozpłakał. Bo żeby tam pomogli, to najpierw trzeba zapłacić. Tak powiedzieli, już dzwonił, tylko żonie nie powiedział, bo nie chciał, żeby płakała. Rożne rzeczy w życiu widziałem, policjant pewnie też, ale nas zatkało. Na dworzec ich zawiozłem, nie widziałem tylko jak facetowi dać na bilet i na coś do jedzenia. Wprosiłem się na kawę w lepszych czasach, żeby nie czuł się upokorzony. Dwóch facetów. Na Ukrainie powiedzieliby, że to tzw. „watnicy”. Prości do bólu ludzie, rzuceni na obca ziemię, do dużego miasta. Rosyjskojęzyczni. Na zakupy poszli do słynącego z uczciwości francuskiego hipermarketu. Makaron na cały tydzień ważyli, a że to chłopki-roztropki, to przeważyli na sumę 4,60 zł, bo myśleli, że różnice dopłacą na kasie. Chcieli dopłacić, ale afera się zrobiła jakby mercedesa co najmniej zawinęli. Kierownictwo marketu się uparło, że sprawę na policji trzeba robić. Na dołku siedzieli prawie 24 godziny. Koszta umorzenia postępowania przed wszczęciem poniósł skarb państwa. Na łebka ok. 300 zł. Ale nawet chłopek-roztropek swój rozum ma, bo rezolutnie stwierdził, że on zapłaci te 4,60 i poniesie wszelkie kary, ale czemu hipermarket jego makaron, za który zapłacił i ma rachunek na 20 złotych, zabrał i nie oddał. Bo ten makaron to oni we dwóch mieli na cały tydzień. Pracują w pewnym międzynarodowym koncernie produkującym napoje, również słynącym z uczciwości, za 11 zł na godzinę, żeby zakupy zrobić w słynącym z uczciwości francuskim hipermarkecie. Na tym ta cała emigracja polega. 9317193171931715xJ8sjJNK Po pijanemu jeszcze jeżdżą. To największy odsetek wszystkich przestępstw obywateli Ukrainy w Polsce. Ale są również trzeźwi, choć nie zawsze dobrze na tym wychodzą. Doliniarz chciał opędzlować obywatela Ukrainy, ale ten wykazał się kozackim sprytem. Złapał gościa, który był dosyć podpity, do tego poszukiwany przez Policję i na komisariat zaprowadził. Jakież było jego zdziwienie, gdy policjanci wypuścili poszukiwanego Polaka, a zatrzymali do wyjaśnienia obywatela Ukrainy. Bo policja słynie ze znajomości języka ukraińskiego i rosyjskiego, przecież ministerstwo ich na kursy intensywne wysyła. Prawda? I tu dochodzimy do sedna sprawy. Polscy decydenci w kwestii ukraińskiej emigracji do Polski oblali egzamin. Polskie służby i polski wymiar sprawiedliwości jest kompletnie nieprzygotowany na wzrastającą falę przestępczości zza wschodniej granicy. Jeszcze raz podkreślam – to wina polskich polityków. Przybysze z Ukrainy (celowo tak piszę, bo nie wszyscy to Ukraińcy), to nie są dwie ręce do roboty, tylko konkretni ludzie, którzy niosą za sobą tragiczną historię tamtej ziemi, przynajmniej do czwartego pokolenia w dół. To elementarz podstawowej wiedzy psychologicznej, której nie muszą mieć sami politycy, ale doradcy już tak. Tyle, że tym koty po głowie chodzą i sami potrzebują specjalistycznej pomocy.